Wizyta Premiera Mateusza Morawieckiego w ZARYS International Group

Premier Mateusz Morawiecki odwiedził 1 lutego, ZARYS International Group. Zabrzańska spółka jest czołowym dostawcą sprzętu medycznego dla polskiej służby zdrowia.
Wyzwania niesione przez pandemię koronawirusa zwróciły uwagę na firmy z sektora medycznego. Rok 2020 dla wielu z nich był czasem próby. ZARYS International Group, firma z 30-letnim doświadczeniem z powodzeniem realizowała wszystkie postawione przed nią zadania.
Dostawy sprzętu medycznego do polskich szpitali
ZARYS od wiosny 2020 ściśle współpracował z polskimi szpitalami zapewniając stałe dostawy środków medycznych koniecznych do walki z Sars-CoV-2. W ciągu 2020 roku, jako jedni z niewielu w swojej branży, realizowaliśmy dostawy pochodzące z krajowej produkcji, a także poprzez most powietrzny rozpostarty pomiędzy Chinami a Polską. Sprowadzono w ten sposób blisko 20 tys. m³ środków ochrony indywidualnej, kombinezonów, rękawic, masek i fartuchów medycznych.
Szczepienia ochronne przeciwko Covid-19
Wynikiem ciągłego rozwoju i długiej obecności na rynku jest fakt, że ZARYS korzystając z proponowanego przez siebie asortymentu jest w stanie w 90% wyposażyć przykładową placówkę medyczną. Ta możliwość została w pełni wykorzystana podczas aranżowania
pierwszego covidowego szpitala polowego na Stadionie Narodowym w Warszawie. W grudniu firma zrealizowała dostawę strzykawek i igieł iniekcyjnych koniecznych do wykonania szczepień ochronnych przeciwko koronawirusowi.
Wizyta Premiera
Odwiedziny Premiera Mateusza Morawieckiego są dla nas ogromnym wyróżnieniem – powiedział Paweł Ossowski, Prezes Zarządu ZARYS International Group – to potwierdzenie, że dobrze wywiązujemy się z powierzonych nam zadań. Satysfakcja jest tym większa, że wykonując codzienną pracę przyczyniamy się do zapewnienia ochrony pracownikom służby zdrowia, a na etapie szczepień także pacjentom.
Spotkanie odbyło się w nowo otwartym Centrum Logistycznym firmy, umiejscowionym w zabrzańskiej części Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.





